W każdym języku występują idiomy i gra słów – coś, co nie jest łatwo zauważyć i zrozumieć. W Biblii też mamy z tym do czynienia.
Gra słów nadaje tekstowi/wypowiedzi dodatkowe zabarwienie, czucie, iskrę, głębię, poruszenie serca. Tak jak w poezji. Nieczęsto jednak udaje się to tłumaczowi oddać. Dlatego warto sięgać do oryginału, by bardziej posmakować tekstu. Trzy przykłady:
1. „Wtedy rzekł człowiek: Ta dopiero jest kością z kości moich i ciałem z ciała mojego. Będzie się nazywała mężatką, gdyż z męża została wzięta” (1 Moj. 2:23 BW).
W tym przypadku tłumaczom udało się dość ładnie oddać grę słów. Hebrajskie „isz” (mąż, mężczyzna) i „iszsza” (mężatka, małżonka). Ale już nie dało się tego zrobić w następnym zdaniu, choć są tam te same isz i iszsza: „Dlatego opuści mąż ojca swego i matkę swoją i złączy się z żoną swoją, i staną się jednym ciałem” (1 Moj. 2:24 BW).
2. „Odrzućcie zatem każdy przejaw złości, najmniejszy choćby podstęp, obłudę, zazdrość i wszelką obmowę. Jako nowo narodzone niemowlęta zapragnijcie niesfałszowanego, potrzebnego wam mleka. Dzięki niemu będziecie mogli rozwijać się dla zbawienia. Bo przecież już posmakowaliście dobroci Pana” (1 Piotra 2,1-3).
Gdzie tu może być gra słów?! W tekście greckim czytamy (końcówka zdania): Posmakowaliście hoti chrestos ho Kyrios” (że dobry/smaczny [jest] Pan). Nasz Pan nie tylko jest „Christos Kyrios” (Chrystus Pan). On jest także „chrestos ho Kyrios”, czyli łatwy, dobry, smaczny (w kontekście jedzenia). Jezus powiedział, że Jego jarzmo (część w zaprzęgu końskim) jest słodkie, łatwe, dobre (chrestos; Mateusz 11,30). Niestety nie ma szans, żeby tę grę słów oddać po polsku.
3. „Pielęgnujcie braterską miłość. Nie zapominajcie o gościnności” (Hebrajczyków 13,1-2).
Tu również nie ma szans, by polski czytelnik cokolwiek zauważył. W greckim czytamy: „Pielęgnujcie filadelfia, nie zapominajcie o filoxenia.” Fil-adelfia – miłość do braci. Filo-xenia – miłość do obcych (ksenofobia to strach przed obcymi). Miłość do braci przejawia się w tym, że nawet życie dla nich i za nich oddajemy. Miłość do obcych to po prostu gościnność (w tym kontekście oczywiście). Bracia w domu czują się jak u siebie. Obcych mamy gościć.
Biblia w całości i w swoich częściach/księgach to również wybitne dzieło literackie. Tak właśnie je zamierzył Bóg – jej Autor. I to On nadał tyle barw i odczuć treściom, jakie w Biblii zawarł. Odkrywanie ich to niezwykła przygoda życia!