gospoda

Boże Narodzenie – gospoda czy stajenka?

Coraz częściej w różnych dyskusjach o narodzeniu Jezusa można usłyszeć pytanie: Gdzie tak naprawdę Jezus się urodził? Czy rzeczywiście w stajence ze zwierzętami? A może normalnie w domu?

Pismo po raz kolejny mnie zadziwiło. Jak mawiał Jezus: Czy nie czytaliście?

„I urodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i ułożyła w żłobie, ponieważ w gospodzie nie było dla nich miejsca” (Łk 2,7 NP).

Tak naprawdę to jedyne zdanie w całej Biblii, które o tym mówi! Można jeszcze dodać kolejne słowa:

„Oto, co będzie dla was znakiem: Znajdziecie Niemowlę owinięte w pieluszki i ułożone w żłobie. (…) Poszli więc czym prędzej i znaleźli Marię, Józefa oraz leżące w żłobie Niemowlę. Gdy je zobaczyli, przekazali, co im powiedziano o tym Dziecku” (Łk 2,12.16-17).

Werset 7. tak naprawdę nawet nie mówi, gdzie miał miejsce poród. Mówi, że nie „w gospodzie”. W żłobie mały Jezus został położony. Możemy przypuszczać, że między czasem, gdy był na rękach i karmiony, kładziono Go właśnie do żłóbka. Tylko nasze domysły twierdzą, że żłóbek musiał stać w takiej czy innej stajni lub szopie.

BŁĘDNE TŁUMACZENIE „W GOSPODZIE”

1. Kataluma – rzeczownik

Raz jeszcze nie mogę się nadziwić, że z takim opóźnieniem dokładnie przeczytałem to, co jest napisane.

W tekście greckim czytamy, że nie było dla nich miejsca w katalumie (gr. kataluma). Z jakiegoś mniej lub bardziej znanego powodu praktycznie wszystkie tłumaczenia świata oddają to słowo jako „gospoda” (zajazd/hotelik, w którym można wynająć pokój w czasie podróży).

W całym Nowym Testamencie słowo to pojawia się tylko 3 razy (czyli nie za wiele). Oprócz naszego fragmentu jeszcze 2 razy w związku z ostatnią wieczerzą Jezusa i uczniów:

„I powiedzcie gospodarzowi: Nauczyciel pyta cię: Gdzie jest izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami? Wówczas on wam wskaże duży i gotowy już pokój na piętrze – tam przygotujcie” (Łk 22,11-12).

„A gdziekolwiek wejdzie, powiedzcie gospodarzowi, że Nauczyciel pyta: Gdzie jest dla Mnie gościnny pokój, w którym mógłbym spożyć Paschę wraz z moimi uczniami? Wtedy on pokaże wam duży pokój na piętrze, usłany i gotowy – tam przygotujcie dla nas wszystkich ucztę” (Mk 14,14-15).

Najprawdopodobniej w żadnym tłumaczeniu na świecie nikt nie oddał tego słowa jako „gospoda”. Dodatkowo dowiadujemy się tu, że przynajmniej ta konkretna kataluma na wieczerzę paschalną była na piętrze – na górnym poziomie domu.

2. Kataluo – czasownik

Kataluma jako rzeczownik pochodzi od czasownika kataluo. Tłumaczony jest on tylko na dwa sposoby: 1. znieść (Prawo), zniszczyć (świątynię), poluźnić (kamienie w murze); 2. ugościć, zaprosić do domu (np. Jezus kataluo u Zacheusza w domu).

Zatem zakres znaczeniowy kataluo jest jednoznacznie związany z goszczeniem we własnym domu.

3. Pandocheion

„Dziwnym” zbiegiem okoliczności Łukasz w swojej Ewangelii mówi także o gospodzie/zajeździe.

„Podszedł, obandażował mu rany, polał oliwą i winem, wsadził na własne zwierzę, zabrał do gospody i roztoczył tam nad nim opiekę. (35): Nazajutrz udał się do gospodarza, zapłacił za dwa dni z góry i powiedział: Zadbaj o chorego, a cokolwiek ponad to wydasz, wyrównam w drodze powrotnej” (Łk 10,34-35).

Miłosierny Samarytanin zawiózł napadniętego do gospody i dobrze zapłacił gospodarzowi (pandocheus – właściciel gospody). Oba słowa – gospoda i gospodarz – występują tylko raz w NT właśnie w tym fragmencie.

4. Archeologia

Wykopaliska archeologiczne potwierdzają, że w domach żydowskich z czasów Jezusa (ale też i wiele stuleci później) na górze znajdował się duży pokój przeznaczony w pierwszym rzędzie dla gości / podróżnych.

Potwierdzają również, że na najniższym poziomie domu, w zwykłym pokoju, były umieszczane na noc niektóre zwierzęta domowe (spały obok ludzi). I był tam zazwyczaj kamienny żłób, przymocowany na stałe do podłogi lub do ściany.

Wnioski

1. Łukasz znał właściwe słowo na gospodę/zajazd i użył go tam, gdzie miał na myśli gospodę.

2. Łukasz nie użył słowa gospoda na określenie miejsca, gdzie Józef i Maria nie znaleźli miejsca. Użył słowa pokój gościnny. W tym czasie w Betlejem było bardzo wielu podróżnych i łatwo wyjaśnić, dlaczego pokoje gościnne były już zajęte.

3. Jezus się nie urodził w gospodzie. Skoro nie było miejsca w pokoju dla gości, to najprostsza możliwość wskazuje na zwykły pokój w domu. Niestety nie mamy żadnych wskazówek, w czyim domu to się stało. Ale pasterze ten dom odnaleźli!

4. Znakiem dla pasterzy nie miała być stajnia, szopka lub jaskinia (co samo w sobie już byłoby niezwykłe jak na miejsce porodu). Znakiem miał być żłób, bo normalnie noworodków w nim nie kładziono. Dlatego w normalnych warunkach domowych miała się wybijać tylko jedna rzecz – niemowlę w żłóbku.

5. Założenie, że w kulturze żydowskiej pozwolonoby kobiecie urodzić w stajni lub na dworze nie ma żadnego potwierdzenia.

Betlejem było rodzinnym miastem Józefa i Marii (nawet jeśli się w nim nie urodzili, to ich ród stąd pochodził). Uznanie, że nikt z ich rodziny nie przyszedłby im z pomocą, jest nierealistyczne.

6. W naszej wizji okoliczności narodzenia Jezusa jest tak wiele dodatków, że niestety zniekształcają one prawie całkowicie prawdziwy obraz tego, o czym czytamy w Piśmie. (Np. domyślamy się, że Jezus się urodził tego samego dnia, w którym Józef z Marią dotarli do Betlejem – choć tekst tego nie wyraża).

Na pewno żal czaru stajenki betlejemskiej, gdzie anieli grają, króle witają, pasterze śpiewają, a bydlęta klękają. Ale słowa Jezusa są jasne: „(…) a Pisma nie można odrzucić” (J 10,35).

Opublikowany w NT

Dodaj komentarz