calun

Całun Turyński

Sprawa Całunu Turyńskiego wraca co jakiś czas do mediów, zazwyczaj gdy są jakieś nowe informacje lub rezultaty nowych badań. Więc temat siłą rzeczy jest aktualny. Mówiąc w skrócie, odnaleziono płótno, w które miało być owinięte ciało Jezusa po śmierci na krzyżu. „Odbiła” się na nim cała postać Chrystusa – od głowy po stopy, z przodu i z tyłu. Dla wielu pobożnych osób całun jest przedmiotem kultu religijnego i umacnia ich wiarę w prawdziwość śmierci i zmartwychwstania Jezusa.

Pytanie: Czy całun turyński jest autentycznym płótnem pogrzebowym naszego Pana? Czy Biblia może nam pomóc w odpowiedzi na to pytanie? Może i to dość mocno.

„Józef wziął więc ciało, owinął je w czyste płótno i złożył je w swoim nowym grobowcu, który kiedyś zlecił wykuć w skale. Następnie na wejście do grobowca zatoczył wielki kamień i odszedł” (Mateusz 27,59-60).

„Ten zaś [Józef z Arymatei] kupił płótno, zdjął Go [Jezusa], owinął w nie, złożył w grobowcu wykutym w skale, a na wejście do grobowca zatoczył kamień” (Marek 15,46).

„Udał się on do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Następnie zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w wykutym w skale grobowcu, w którym wcześniej nikt jeszcze nie był chowany” (Łukasz 23,52-53).

W tych fragmentach czytamy, że ciało Jezusa zostało owinięte w płótno (gr. sindon, liczba pojedyncza). Nie czytamy o żadnych szczegółach dotyczących tego płótna.

„Piotr natomiast wstał i pobiegł do grobowca. Tam nachylił się, zajrzał do środka, zobaczył tylko wstęgi płótna i odszedł do siebie, zdumiony tym, co zaszło” (Łukasz 24,12).

„Wzięli więc [Józef z Arymatei i Nikodem] ciało Jezusa i wraz z wonnościami owinęli je w płótna, zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebalnym” (Jan 19,40).

„Biegli razem [Piotr i Jan]. Jednak ten drugi uczeń pobiegł przodem, wyprzedził Piotra i pierwszy dotarł na miejsce. Zajrzał do wnętrza, zobaczył leżące płótna, ale nie wszedł. Zaraz za nim nadbiegł Szymon Piotr. Wszedł do grobowca i zobaczył leżące płótna. Zobaczył też chustę, która okrywała Mu głowę, leżącą nie razem z płótnami, lecz złożoną obok. Za nim wszedł i ten drugi uczeń, który pierwszy przybiegł do grobowca. Zobaczył – i uwierzył” (Jan 20,5-7).

W tych fragmentach płótna to greckie słowo „othonion” w liczbie mnogiej. Najważniejsza jednak jest tu chusta, która okrywała głowę Jezusa. Była ona czymś oddzielnym od płócien, w które owinięte było ciało. Apostoł Jan widział ją osobiście i z jakiegoś powodu podał nam tą informację. Całun turyński to jeden kawał płótna z wizerunkiem i głowy, i całego ciała.

(Według żydowskiego zwyczaju zmarłego owijano długim kawałkiem płótna, zaczynając od stóp, a na ramionach kończąc (można po naszemu to nazwać bandażowaniem) – wsypując jednocześnie wonności. Na końcu zawiązywano oddzielnym kawałkiem płótna głowę. Dolna część szyi i górna część ramion były nie owinięte płótnem).

Istotny w tym temacie jest też opis wskrzeszenia Łazarza. Jezus dokonał tego niezwykłego znaku/cudu, by zapowiedzieć swoje zmartwychwstanie.

„Po tych słowach zawołał donośnym głosem: Łazarzu, wyjdź! I umarły wyszedł. Jego nogi i ręce powiązane były pasami płótna, a twarz owinięta chustą. Jezus zwrócił się do przybyłych: Rozwiążcie go i pozwólcie mu odejść” (Jan 11,43-44).

Znowu z jakiegoś powodu Apostoł Jan opisuje szczegół chusty na głowie Łazarza. Taką samą chustę dla osób zmarłych mieli i Łazarz, i Jezus.

Wniosek: Jeśli ktokolwiek chciałby wyrobić sobie zdanie na temat płócien pogrzebowych, w które owinięte było ciało Jezusa po śmierci na krzyżu, to pierwszym źródłem do tego powinny być słowa Pisma. Wiara, że całun turyński jest autentycznym płótnem pogrzebowym Jezusa, stawia na pierwszym miejscu nie Biblię, ale domysły ludzkie. Przekonanie o autentyczności lub nieautentyczności całunu nie jest samo w sobie istotne dla wiary i życia. Natomiast praktyczny wybór postawienia słowa Bożego poniżej słowa ludzkiego już ma duże znaczenie. Może kiedyś Jezus zapyta nas z ciekawości: Czy nie czytaliście, co jest napisane o moich szatach pogrzebowych?

 

Dodaj komentarz